W dzisiejszym wpisie przedstawię państwu jak odtworzyć poręcz w odnawianych schodach.
Otrzymaliśmy zlecenie odnowienia schodów, zamawiający zakupił i remontował nieruchomość z lat 30 XX wieku. Schody wymagały sporej pracy, najwięcej jednak zachodu było przy naprawie i odtwarzaniu brakującej części balustrady.
Balustrada była wykonana z części giętych, więc wymagała sporego zaangażowania twórczego. Przy górnej części schodów, nie było części pochwytu a także poręczy, która łączyła się z resztą balustrady pod kątem prostym ze ścianą.
Naszym zadaniem było dosztukować brakujące odcinki. Poręcz będzie jak nowa.
Poręcz oryginalnie była wykonana z drewna bukowego, tak więc aby dostosować się tym warunkiem do prac, przygotowaliśmy dwa odcinki poręczy, jeden krzywoliniowy oraz prosty.
Po przygotowaniu powyższej części widocznej na zdjęciu, przeszliśmy do wytwarzania profili.
Do tego celu stworzyliśmy specjalny przyrząd, którym wodziliśmy po krzywiznach, znacząc miejsce usunięcia nadmiaru materiału drzewnego, poręcz powoli nabiera wyglądu.
Uporawszy się z powyższą pracą, zajęliśmy się sztukowaniem prostego odcinka poręczy.
Aby wykonać właściwie poręcz, wybraliśmy odpowiedni element graniakowy, o stojącym przekroju słojów oraz bez sęków.
Jako, iż profil oryginalnej poręczy nie był zgodny z naszymi frezami, musieliśmy przygotować wzór i od wzoru, na pilarce, przygotować profilowaną poręcz.
Kolejnym krokiem będzie spasowanie dwu części odtwarzanej poręczy.
Uprzednio pozacinaliśmy pod kątem prostym zarówno podzespół krzywoliniowy oraz prosty. W ten sposób wykonaliśmy podstawę do dokładnego zespolenia od czoła poręczy.
Jak widać, podzespoły w zespole poręczowym są przygotowane, następny krok to wyjazd do klienta i przygotowywanie do zespalania oraz osadzania.
Bardzo istotną rzeczą jest dokładne rozmierzenie poziomów i pionów, bez takiego przygotowania, osadzanie może nie udać się, wszelkie krzywizny na początku prac będą rzutowały na etap końcowy.
Oto ostatni etap łączenia, poręcz prezentuje się niemalże na gotowo. Zaraz po docinaniu na długość oraz zacięciu pod kątem, jesteśmy gotowi poręcz łaczyć.
Jak poręcz łączymy?
Sposobów jest kilka, w naszym wypadku stosujemy połączenie stykowe czołowe na kołki.
Od czół wiercimy gniazda na znaczniki, wkładamy je oraz przez dociśnięcie przerzucamy punkty na przeciwny element, nawiercamy kolejne gniazda wklejamy kołki i razem, ściskami ściągając, pozostawiamy wszystko do wyschnięcia.
Po wyschnięciu wykończamy poręcz szlifowaniem a nastepnie nakładamy powłoki malarskie.
Poręcze drewniane u rzemieślnika, zawsze na lata.